Karmel Maryi Matki Nadziei

i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ełku

12 lat naszej obecności w Ełku
" św. Teresa od Jezusa   Czegóż więcej moglibyśmy pragnąć, niż mieć u boku tak wiernego przyjaciela, który nie opuści nas w trudnościach i utrapieniach, jak to zwykli czynić ziemscy przyjaciele. Szczęśliwy ten, kto miłuje prawdziwie i szczerze oraz kto jest z Nim zawsze. "

św. Teresa od Jezusa

Rozmowa z s. Marią Jadwigą OCD - matką przełożoną ełckiego Karmelu

Kwiecień w diecezjalnym Karmelu Maryi Matki Nadziei i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Witynach skłania do refleksji i wdzięczności Panu Bogu za łaskę rozpoczęcia budowy klasztoru. Pierwsze prace naziemne rozpoczęto przed czterema laty – 26 IV 2007 r., w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Dobrej Rady.

— Na jakim etapie znajduje się budowa klasztoru?

— Jak łatwo zauważyć, przejeżdżając obok naszego klasztoru, jesteśmy na etapie zakończenia głównych prac murarskich w drugiej części budynku, witającej osoby odwiedzające Karmel. Jak dotąd tylko w pierwszej części – we wschodnim skrzydle udało się zakończyć prace wykończeniowe zarówno wewnątrz pomieszczeń, jak i na zewnątrz (elewacja). Dopiero w ubiegłym roku to skrzydło budynku zostało w całości zagospodarowane i przystosowane do wymogów naszego życia o charakterze kontemplacyjno-klauzurowym oraz pustelniczo-wspólnotowym. Odwiedzający nas wiedzą, że spora część pomieszczeń przeznaczona jest dla gości. My natomiast zajmujemy pozostałą część pomieszczeń oddzielonych klauzurą. Przy mniejszej liczbie sióstr, jak to obecnie ma miejsce, jest dla nas wystarczająco dużo miejsca. Jednak klasztor powstaje dla wspólnoty mogącej liczyć 21 sióstr. Druga część planowanej budowli pozostaje od dwóch lat w stanie surowym. Tu między innymi przygotowywana jest większa kaplica zewnętrzna dla osób, które będą mogły uczestniczyć z nami we wspólnej Eucharystii i nabożeństwach oraz docelowa kaplica klauzurowa dla sióstr.

— Jakie są plany związane z budową na ten rok?

— Kolejne etapy prac budowlanych, jak pokazuje doświadczenie minionych lat, wyznacza nam sama Opatrzność Boża poprzez ofiarność ludzi dobrej woli. Najprościej możemy wyrazić to w ten sposób – w zależności jak nasi dobroczyńcy mogą nas wspomóc, takie mamy możliwości. Ogromnie dziękujemy dobroczyńcom z całej diecezji oraz z Polski i z zagranicy za przekazane ofiary, bez których nie byłoby naszego Karmelu. Dzięki tym wszystkim osobom możemy z nadzieją planować realizację kolejnych zamierzeń. Przez pierwsze dwa lata budowy prace były bardzo intensywne, a przy tym również widoczne były ich efekty, gdyż powstawały mury klasztoru. Natomiast teraz nastał czas, gdy staramy się małymi kroczkami, na miarę naszych możliwości, iść do przodu w realizacji planów. Przede wszystkim są to działania zmierzające do wykończenia oraz zabezpieczenia tego, co już powstało. I tak w tym roku planujemy położenie dachówki. W ubiegłym roku udało się wykonać konstrukcję więźby dachowej i pokryć dach papą. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że papa nie stanowi trwałego zabezpieczenia. Nie może zbyt długo pozostawać odkryta i dlatego staramy się o zebranie środków, aby położyć dachówkę. Myślę, że jest to najważniejszym i najpilniejszym działaniem zaplanowanym na bieżący rok. Wykonane muszą być również wszystkie tzw. prace powiązane, a więc budowa kominów, wieży itp. Kolejnym ważnym etapem będzie zabezpieczenie zewnętrzne: konieczne jest wstawienie okien oraz otynkowanie ścian... Pragniemy doprowadzić tę będącą wciąż w stanie surowym część budynku do takiego stanu, aby nie niszczyło się to, co zostało zrobione. Dzięki temu możliwe będzie rozłożenie wykończenia wewnętrznego na kilka kolejnych lat.

— Zakon karmelitański kojarzy się z ukryciem, klauzurą, a Wasz klasztor jest z daleka widoczny…

— Nasz klasztor budowany jest na górze… To prawda, że naszym powołaniem jest życie ukryte, „ukryte w Bogu”, ale też trzeba pamiętać, że nasze klasztory mają być niczym latarnie morskie we mgle pokazujące żeglarzom kierunek, a rozbitkom dające nadzieję ocalenia. Od samego początku istnienia zakonu, jako lokalizację naszych klasztorów wybierano miejsca na wzniesieniach, górach – wszak nasze początki sięgają czasów proroka Eliasza i jego obecności na górze Karmel. „Najdawniejsza tradycja duchowa spontanicznie złączyła całkowite odsunięcie od świata i wszelkiej działalności apostolskiej z tym rodzajem życia, który staje się milczącym promieniowaniem miłości i przeobfitą łaską w pulsującym sercu Kościoła-Oblubienicy. Klasztor, usytuowany w miejscu ustronnym, na górze, swoją szczególną budową architektoniczną ma właśnie za zadanie stworzyć przestrzeń odosobnienia, samotności i ciszy, aby można było tam w sposób całkowicie wolny szukać Boga oraz żyć nie tylko dla Niego i z Nim, ale również tylko Nim” (VS p. 5). Sługa Boży Jan Paweł II zauważył, że „wspólnoty klauzurowe, umieszczone niczym miasta na górze i światła na świeczniku, mimo prostoty swego życia ukazują wyraźnie cel, ku któremu zmierza cała kościelna wspólnota: Żarliwa w działaniu i oddana kontemplacji kroczy ona drogami czasu, wpatrzona w przyszłe zjednoczenie wszystkiego w Chrystusie... (VC p. 59).

— Klasztor to nie tylko budynek. Wokół powstaje piękny ogród...

— „Duchowość karmelitańska posiada swoją symbolikę. Jej symbole podstawowe: ogród, góra i źródło wiążą się bezpośrednio z górskim łańcuchem Karmelu. Karmel, od którego wywodzi się nazwa zakonu – w języku hebrajskim znaczy „ogród”. Piękno góry Karmel w Palestynie od dawna przyciągało, zachwycało i wzbudzało w ludzkich sercach tęsknotę za prawdziwym i wiecznym pięknem”. Wszystkie nasze klasztory karmelitańskie zgodnie z wielowiekową tradycją, posiadają własne ogrody. Tak zwany ogród klauzurowy stanowi zamkniętą przestrzeń, przeznaczoną tylko dla nas. Ogród jest miejscem, w którym modlimy się, pracujemy i wypoczywamy. Udajemy się do niego, aby doświadczyć ciszy. Szukamy jego ustronnych miejsc, aby pozostać sam na sam z Bogiem. Jest on tak zaprojektowany, że daje możliwość całkowitego ukrycia się, wyciszenia. W otaczającej przyrodzie odkrywamy ślady Boga, dlatego staramy się, żeby powstający ogród był naprawdę piękny, by stanowił choć namiastkę piękna Góry Karmel. Gdy zamieszkałyśmy tutaj, rozciągało się przed nami puste pole. Odczytałyśmy to jako wielkie wyzwanie. Nam zostało powierzone zadanie zagospodarowania terenu w taki sposób, aby późniejsze pokolenia karmelitanek mogły z niego korzystać zgodnie z ideałem życia kontemplacyjno-klauzurowego. Od nas na pewno wymaga to większego zaangażowania, wzmożonej pracy. Jednak takie tworzenie jest także źródłem ogromnej radości. Bardzo cieszy nas każde nowo posadzone drzewko, nowy krzew, który się przyjął… Mamy także część warzywną, gdzie uprawiamy rośliny na nasze potrzeby gospodarcze. Pierwsze plony w ubiegłym roku już zbierałyśmy.

— Kto dba o tę przestrzeń wokół klasztoru? A może siostry przechodzą specjalne szkolenia z podstaw ogrodnictwa?

— Przyjechałyśmy do Ełku z regularnych klasztorów karmelitańskich, gdzie miałyśmy kontakt z pracami w ogrodzie. Na etapie wchodzenia w życie zakonne każda z nas uczyła się różnego rodzaju prac ogrodowych. Tam zdobyłyśmy doświadczenie i praktykę, jak postępować z różnymi roślinkami. Tutaj od początku doświadczamy ogromnej pomocy i życzliwości ze strony różnych kompetentnych osób: nadleśniczego z Rajgrodu – Mariana Podleckiego, Józefa Gajka z Nowej Wsi Ełckiej, ks. prałata Stanisława Rogowskiego z Grabnika. Odnowiłyśmy też dawne, wspaniałe przyjaźnie z osobami, które pasjonują się ogrodnictwem. Ich pomoc jest nieoceniona. Przyjaciele z Kalisza, rodzina z dziada pradziada ogrodnicza, nie tylko służy nam poradą, ale też i swoją pracą. Izabela Płonka podpowiada nam, co i gdzie posadzić, ale też i sponsoruje zakupy ogrodnicze. Dzięki niej nawiązałyśmy współpracę z projektantem z Łodzi – Radosławem Kamińskim, który miał już doświadczenie w projektowaniu klasztornych ogrodów. Naszą przestrzeń zaplanował z uszanowaniem tradycji, klauzury i harmonii z naturalnym pięknem tego miejsca.

— Czym siostry teraz żyją?

— W łączności z całym zakonem karmelitańskim przygotowujemy się do obchodów wielkiego jubileuszu 400-lecia przybycia karmelitanek bosych na ziemie polskie (1612-2012) oraz drugiego równie wielkiego jubileuszu – 500-lecia narodzin św. Teresy od Jezusa (1515-2015). Z całym Kościołem, a w szczególności z naszym kościołem lokalnym, przygotowujemy się do beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II, poprzez Wielką Nowennę łączymy się duchowo w godzinie miłosierdzia z całą naszą diecezją, a wspólnotowo i indywidualnie pochylamy się nad tekstami encyklik, adhortacji, listów Sługi Bożego, rozważając je na modlitwie. W Środę Popielcową rozpoczęłyśmy wraz z całym Kościołem czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu, szczególnego przygotowania do obchodów paschalnego Misterium Chrystusa. To dla nas święty czas wyciszenia, skupienia, modlitwy, czas zasłuchania w Słowo Boże, odkrycia po raz kolejny tajemnicy naszego chrztu – co oznacza dar bycia chrześcijaninem? Kim jestem dzięki tak bezgranicznej Miłości Boga? Tę prawdę można zrozumieć tylko w ciszy.

— Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Monika Rogińska

Osoby, które chciałyby wspomóc dzieło budowy ełckiego Karmelu, są proszone o dokonanie wpłaty na konto:
Bank Pekao S.A. II O. w Grudziądzu 17124019491111001004767027.

Źródło: http://martyria.diecezja.elk.pl