Karmel Maryi Matki Nadziei

i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ełku

12 lat naszej obecności w Ełku
" św. Teresa od Jezusa Ciało nasze ma tę wadę, że im więcej mu dogadzamy, tym bardziej mnożą się jego wymagania. "

św. Teresa od Jezusa

Spis treści

C. Stopnie modlitwy

Modlitwa będąca dla świętej Teresy istotnym ćwiczeniem życia duchowego, normalnie razem z tym życiem duchowym powinna rozwijać się i postępować w doskonałości. A zatem klasyfikacja poprzez stopnie doskonałości powinna być możliwa i sama się narzuca. Ale jak ocenić doskonałość modlitwy? Na jakiej podstawie ustalić tę klasyfikację? Święta Teresa pozostaje wierna swojemu określeniu, w którym podkreśliła, że przyjazne obcowanie z Bogiem jest istotnym elementem modlitwy. Na podstawie jakości tego przyjaznego obcowania z Bogiem, to będzie o doskonałości samej modlitwy.

W księdze swego Życia daje dobrze znany podział modlitwy na stopnie, zilustrowany wdzięcznym porównaniem do czterech sposobów podlewania ogrodu: „Czworaki, zdaje mi się, może być sposób podlewania: albo ciągnąć wodę ze studni, co jest pracą bardzo uciążliwą; albo za pomocą norii czy wodociągu, dobywając wodę przez obracanie koła, jak to sama nieraz próbowałam - tu praca mniejsza jest od poprzedniej i więcej dostaje się wody; albo sprowadzając wodę z rzeki czy ze strumienia, i ten jest sposób o wiele lepszy, bo i ziemia obficiej się wodą nasyca, nie potrzeba więc tak częstego podlewania, ogrodnik daleko mniejszą ma pracę; albo wreszcie za pomocą deszczu obfitego; wtedy Pan sam bez żadnej pracy naszej podlewa, i ten sposób bez żadnego porównania przewyższa wszystkie poprzednio wymienione.

„Stosując teraz do założenia swego te cztery sposoby nawadniania potrzebnego do utrzymania ogrodu, który bez wody zwiądłby i zmarniał, sądzę, że za pomocą tego porównania zdołam w pewnej mierze objaśnić cztery stopnie modlitwy wewnętrznej, na których Pan w dobroci swojej różnymi czasy duszę moją stawiał”[12].

Święta tak objaśnia swoje porównanie:

O początkujących w modlitwie wewnętrznej można powiedzieć, że są podobni do ludzi ciągnących wodę ze studni, co jak mówiłam, wielkie im sprawia utrudnienie. Potrzeba biedzić się i ze zmysłami, aby je trzymać w skupieniu, co, ponieważ zwykły błąkać się samopas, jest pracą niemałą... Powinni usilnie przykładać się do rozmyślania o życiu Chrystusa Pana, a rozmyślanie to jest także utrudnieniem dla umysłu… w taki sposób poczynamy ciągnąć wodę ze studni. I dałby Bóg, aby się znalazła”[13].

„Gdy ogrodnik zaczyna ciągnąć wodę za pomocą sztucznego przyrządu (norii) i kanału, może z mniejszą pracą sprowadzać większą ilość wody i odpocząć niekiedy, a nie ciągle się trudzić. Ten to sposób w zastosowaniu do modlitwy tak zwanej odpocznienia chcę teraz objaśnić... Jest to wewnętrzne zebranie władz duszy, dla słodszego i z większym smakiem używania w takim skupieniu rozkoszy im zgotowanej; ale nie jest to ani zachwycenie, ani uśpienie duchowe. Sama tylko wola tu działa i sama nie wiedząc, w jaki sposób pojmana, zezwala tylko na to, aby Bóg ją wziął w niewolę, bo dobrze to czuje, że staje się niewolnicą Tego, którego miłuje…”[14].

„Trzeci sposób podlewania ogrodu odbywa się za pomocą wody sprowadzonej ze strumienia lub ze źródła. Ten sposób podlewania odbywa się z daleko mniejszą pracą, choć sprowadzanie wody zawsze jest połączone z niejakim trudem. Pan w taki sposób raczy tu wspomagać ogrodnika, iż niejako sam przejmuje obowiązek jego i sam wszystko robi za niego. Jest to niejakie uśpienie władz duszy, które tu nie całkiem ustają i gubią się w Bogu, tracą przecie świadomość działania swego”[15].

A kiedy spada czwarta woda z nieba, dusza wpośród najgłębszych i najprzyjemniejszych rozkoszy odczuwa prawie zupełne omdlenie. Ta czwarta woda powoduje niekiedy całkowite zjednoczenie, przynajmniej podniesienie ducha, w którym „Pan jakoby natychmiast przyciąga duszę do siebie, podobnie jak chmury ściągają mgły i wyziewy tej ziemi i całą ją od ziemi podnosi, w obłoku chwały swojej porywa ją z sobą aż do nieba i poczyna jej objawiać wspaniałości królestwa, które jej przygotował”[16].

W momencie kiedy święta Teresa pisała swoją księgę Życia, nie doszła jeszcze do zaślubin duchowych. Klasyfikacja stopni modlitwy, jaką podaje w Twierdzy wewnętrznej - a więc kiedy była w pełni swej łaski i swego doświadczenia - jest dokładniejsza i bardziej subtelna, bardziej szczegółowa i pełniejsza.

Modlitwa jest obcowaniem przyjacielskim z Bogiem. W konsekwencji jest owocem dwojakiej aktywności: miłości Boga ku duszy i nadprzyrodzonej miłości duszy ku Bogu. Dlatego św. Teresa rozróżnia dwie fazy w rozwoju tej dwojakiej aktywności.

W pierwszej fazie Bóg wyraża swoją miłość przez pomoc ogólną, czyli łaskę zwyczajną udzieloną duszy; tu dusza sama zachowuje inicjatywę i zasadniczą stronę aktywności na modlitwie. W drugiej fazie Bóg, darząc na modlitwie pomocą szczególną i coraz bardziej potężną, unaocznia stopniowo swoje władanie nad duszą i doprowadza ją powoli do bierności.

Pierwsza faza - która odpowiada pierwszemu sposobowi podlewania ogrodu przez uciążliwe czerpanie wody ze studni, wyjaśniona została w pierwszych trzech mieszkaniach Twierdzy wewnętrznej.

Druga faza, odpowiadająca innym trzem sposobom podlewania ogrodu, obejmuje cztery pozostałe mieszkania bardziej wewnętrzne. Modlitwa odpocznienia, uśpienia władz, niedoskonała modlitwa kontemplacyjna - omawiane są w czwartym mieszkaniu. Czwarty sposób podlewania ogrodu, który obejmuje całą gamę rozmaitych coraz doskonalszych modlitw zjednoczenia, jest omówiony z wielkim staraniem i z przedziwnym bogactwem szczegółów w piątym, szóstym i siódmym mieszkaniu.

Rozważając klasyfikację podaną w księdze Życia można by przypuszczać, że postęp w modlitwie przejawia się w intensywności skutków widocznych w pomniejszeniu wysiłków duszy. Z uważnego czytania Twierdzy wewnętrznej jasno wynika, że Święta bierze pod uwagę jedynie jakość miłości i podniosłość wykonywanych czynności. Powiada, że modlitwa tym jest wyższa, im większa jest miłość Boża, która ją ożywia. Jakość zaś tej miłości stwierdza się coraz większym jej wpływem na czyny ludzkie, którymi powinna kierować i poddawać je Bogu mieszkającemu w duszy. A kiedy w duszy przekształconej przez miłość wszystkie jej energie będą stale, mężnie i podatnie czujne na delikatne poruszenia Bożego Ducha, wtedy modlitwa będzie doskonałą.


[1] Twierdza I,1,7.

[2] Życie 8,5.

[3] Tamże V,1,2.

[4] Droga 1,2, i 5.

[5] Tamże 24,5-6.

[6] Twierdza I,1,6.

[7] Por. Fundacje 5,3.

[8] Życie 8,8.

[9] Życie 8,5.

[10] Życie 11,13.

[11] Dzieje duszy, Man. C,f. 25TV, r. 11.

[12] Życie 11,7-8.

[13] Życie 11,9.

[14] Tamże 14, 1-2.

[15] Tamże 16,1.

[16] Tamże 20,2.