Karmel Maryi Matki Nadziei

i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ełku

12 lat naszej obecności w Ełku
" św. Teresa od Jezusa Cały wysiłek początkującego do tego powinien zmierzać, aby oddawać się modlitwie, by z wielką pilnością, na jaką zdoła się zdobyć, nad tym pracował i o to z całą gotowością się starał, by jego wola była zgodna z wolą Bożą.  "

św. Teresa od Jezusa

Mamy Matkę. Tę piękną i tak oczywistą prawdę wypowiedział w Fatimie papież Franciszek.
Mamy Matkę! Serca na nowo zachwyciły się prawdą, która jest naszym „zachwytem codziennym”.
Mamy Matkę! Dwa słowa, jak poruszające serce dzwonu liny, wprawione w ruch właśnie tam, w Fatimie.
Mamy Matkę! Zachwyt, który jest prostą odpowiedzią serca na dar z Rąk Źródła każdego zachwytu.

Ełcki Karmel od pierwszych chwil istnienia funkcjonuje w świadomości otaczających nas ludzi jako Dom Matki. Dom pocieszenia dla cierpiących, dom nadziei dla bezowocnie oczekujących potomstwa, dom radości dla przybywających z dziękczynieniem czy po prostu dom, w którym pod okiem Maryi człowiek odpoczywa i odzyskuje tożsamość Dziecka Bożego. Patrząc na przybywających widzimy, że w tym miejscu Maryja najbardziej wyczekuje rodzin, dzieci, matek oczekujących potomstwa, ludzi młodych stających przed wyborem życiowej drogi, powołanych na drogę życia kapłańskiego i konsekrowanego.

Za każdego człowieka nieskończenie dziękujemy Bogu, każdego otaczamy nasza siostrzaną modlitwą.

Lipiec jest czasem szczególnym, czasem dziękczynienia, wdzięcznej radości  wobec daru jakim jest dla nas Maryja. Czasem przeżywanym jako dziękczynienie za wspólnotę, rodzinę, jaką buduje z nas Matka i Jej miłość.

Kulminacją, prawdziwą eksplozją wdzięcznej radości jest oczywiście Uroczystość Naszej Matki z Góry Karmel. Tak było i w tym roku. Tradycyjnie uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Bp Jerzy Mazur ordynariusz ełcki, tradycyjnie wspólnota sióstr została zasilona zza krat przez dzieci w strojach karmelitańskich. Ten piękny zwyczaj przeżywamy w łączności z Górą Karmel, gdzie nasi ojcowie w Uroczystość Matki Bożej  przebierają dzieci w maleńkie habity. O tym niezwykłym zwyczaju opowiadała nam z zachwytem jedna z naszych sióstr, na której izraelskie dzieci w strojach zakonnych zrobiły potężne wrażenie. Kiedy na sobotnie msze  zaczęły przybywać do naszej kaplicy młode małżeństwa i z czasem zaczęło  przybywać dzieci, zrodził się w nas pomysł przeniesienia do Ełku tradycji z Hajfy. Podzieliłyśmy się pomysłem z rodzicami a ich entuzjazm był dla nas potwierdzeniem.

W tym roku „asystowało” nam 9 dziewczynek i jeden chłopczyk. „Siostry mówią, że jest ich trzynaście, a ja naliczyłem 21, czas na nową fundację” - mówił niezwykle rozradowany widokiem naszej „wspólnoty” Ksiądz Biskup Jerzy. Była maleńka Klara na rękach mamy i śpiąca na rękach taty Łucja, Agatka i Łucja córeczki naszych przyjaciół z Ełku, Marysia, która z rodziną przyjechała z Poznania, czteroletnia Zuzia z Sokółki, dwie Gabrysie, Weronika i Jasio. Znając dobrze rodziny dla których to wydarzenie było prawdziwym świętem, wiedząc, że wszystkie zawierzyły się Maryi, wyobraziłyśmy sobie, jaką radością dla Matki Jezusa jest widok tych dzieci.

„Zrobię to dla Maryi”- powiedziała tacie wyraźnie przerażona wizją pójścia bez rodziców w procesji maleńka karmelitanka. Nie przestajemy dziękować Bogu za ludzi, którzy kochają Maryję i skutecznie uczą tej miłości

W czasie homilii ks. Biskup powiedział: Noszenie Szkaplerza zobowiązuje do autentycznego życia chrześcijańskiego. Szkaplerz noś, na różańcu proś. Maryja jednego pragnie: abyśmy wszyscy w naszym codziennym życiu pełnili to co jest wolą Bożą, a wolą Bożą jest nasze zbawienie. Naszym zadaniem, naszą misją jest uświęcać się i pomagać innym na tej drodze poznania Chrystusa. Mamy umacniać w świecie obecność Maryi”. Te słowa były mocnymi słowami zachęty. Po Mszy Świętej o. Jan Kanty Stasiński OCD nałożył szkaplerz karmelitański ponad 40 osobom.

W tym roku Pan potężnie przemawiał do serc ludzi zgromadzonych na Uroczystości, szczególnie  przez obecność i radość dzieci. Przez ich usta ogłaszał  wierność Maryi, która jest obrazem Jego wierności „Nie opuszczę cię nigdy” słyszałyśmy w klauzurze słowa jednej ze śpiewanych w czasie liturgii  pieśni, powtarzane bez końca przez dzieci świętujące wśród gości na furcie. „Nie opuszczę Cię nigdy” śpiewałyśmy i my a kiedy zabrzmiał dzwon na wielkie milczenie w tajemniczy sposób te piękne słowa brzmiały nadal. Zupełnie jakby to Maryja śpiewała każdej z nas.

Każdego dnia z radością, która zdaje się być coraz potężniejsza śpiewamy ogłaszając najpierw sobie, a potem całemu światu:

Mamy Matkę! Bardzo piękną Panią
Mamy Matkę! Podążajmy za Nią.
Nasza Matka o Bożym Świetle przypomina
Nasza Matka poprowadzi Cię do Syna
Szkaplerz noś, na Różańcu proś
W świętym Sercu Maryi ufnie składaj swój los!

Z miłością, modlitwą i radosnym „mamy Matkę!”

Karmelitanki Bose
Ełk


opublikowane: karmel.pl.