
W Karmelu czas ma swoje szczególne wartości. Mierzymy go godzinami, chwilami modlitwy, znakami Obecności Pana Boga i Jego Łaski. Liturgia, wydarzenia życia, małe i większe radości i troski, wszystko to Łaska Boga ubrana w czas. Święta Bożego Narodzenia były dla nas czasem cichej żałoby po śmierci, mieszkającej w klasztorze śp. Zofii, mamy Naszej Przeoryszy – Matki Miriam od Jezusa Zmartwychwstałego.
Poświąteczny czas wypełniły starania o możliwość złożenia ciała śp. Zofii w naszym przyklasztornym grobowcu. Dzięki życzliwości wielu ludzi, udało się zgromadzić potrzebne dokumenty i 30 grudnia 2024 r. odbył się pogrzeb. W naszej kaplicy żegnałyśmy śp. Zofię wraz z naszymi Księżmi Biskupami, Naszym Ojcem Prowincjałem, wieloma kapłanami, rodziną i przyjaciółmi. W przedziwny sposób ta śmierć rozpoczęła nowy etap w życiu naszej wspólnoty. Poświecenie Katakumb stało się mocnym przypomnieniem prawdy o nieuchronności przejścia każdego z nas do Domu Ojca i oczekiwaniu na zmartwychwstanie. Tuż po Nowym Roku rozpoczęłyśmy starania o ekshumację ciała naszej śp. Siostry Marii Elżbiety od Najświętszego Oblicza. 11 marca doczesne szczątki Siostry zostały przeniesione z Cmentarza Komunalnego do naszych Katakumb. Wczesnym rankiem w obecności dwóch sióstr trumna została wydobyta z grobu i przewieziona do Wityn. Z okien naszego klasztornego chóru mogłyśmy zobaczyć złożenie trumny w niszy. Tego dnia o godzinie 12.00 została odprawiona Msza Święta w intencji śp. S. Elżbiety, a po niej zostały odmówione modlitwy za naszą zmarłą przy Katakumbach.
Chrystus swoją ofiarą przemienił prawdę o śmierci w opowieść o Życiu. A u nas… Wokół klasztoru i Katakumb eksplodowała wiosna, od rana słychać śpiew ptaków. Czas żałoby staje się czasem życia nowych okoliczności i rozwiązań, a modlitwa, chwytając oddany Bogu czas, zakorzenia go w Wieczności.
Próba odczytywania wszystkich tych znaków pozwoliła nam na nowo odczytać i nasze miejsce w historii. Dzisiaj jesteśmy świadome, jak nigdy wcześniej, że Bóg wzywa nas do szczególnej modlitwy o pokój. Żyjąc w ukryciu klauzury karmelitańskiej, nagle znalazłyśmy się w miejscu na ziemi, na które jest skierowany wzrok świata. Sąsiedztwo poligonów wojskowych, tworzące się nowe wojskowe bazy, niebo przecinane przez samoloty, huk nisko przelatujących wielkich śmigłowców... Modlimy się o pokój, coraz goręcej, o bezpieczeństwo na Przesmyku Suwalskim, o bezpieczeństwo i pokój w każdym zakątku ziemi.
Nadzieją są proste znaki: ptaki budujące gniazda na drzewach w naszym ogrodzie, sarny, które bezpiecznie pasą się na łąkach wokół klasztoru, stada żurawi i bocianów wracające na swe siedliska, rodziny sąsiadów coraz częściej odwiedzające działki budowlane za naszym murem oraz pierwsze dźwięki rozpoczynających się prac nad budową kolejnych domów. Po dłuższej przerwie, zaistniałej po pandemii, znów słychać śmiech dzieci w kaplicy i wzrasta liczba osób pragnących modlić się z nami na co dzień. Coraz częściej przyjeżdżają księża na osobistą modlitwę i dni skupienia, a świadectwa cudów uzdrowienia i wielu łask, o jakich słyszymy od przybywających osób pobudza do wdzięczności Bogu za każdy Jego dar…
Również w naszej wspólnocie codzienność nabiera kolorytu. Cieplejsze dni i więcej słońca sprawiło, że rozpoczęłyśmy intensywne wiosenne porządki w ogrodzie oraz czynności pielęgnacyjne w sadzie i na warzywniku. Natomiast na budowie ruszyły prace wykończeniowe w bibliotece klasztornej oraz remontowo-konserwatorskie na wieży z dzwonem.
Modlimy się o pokój na świecie i w ludzkich sercach, za każdego i każdą z Was, naszych Przyjaciół, za ludzi nieznanych a bliskich w Chrystusie. Żyjemy nadzieją i pokojem, którymi pragniemy promieniować daleko poza mury Karmelu, wiedząc, że tylko Bóg Wszechmogący może to sprawić.
Z modlitwą i wdzięcznością Bogu za Wasze dobre i kochające serca - siostry karmelitanki bose z Ełku