Karmel Maryi Matki Nadziei

i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ełku

12 lat naszej obecności w Ełku
" św. Teresa od Jezusa Dusza niezadowolona podobna jest do człowieka chorego na ciężką niestrawność. "

św. Teresa od Jezusa

Spis treści

5. Maryja zezwala opuścić Górę Karmel

O bardzo dyskretnej, ale zarazem kluczowej roli Maryi w decyzjach dotyczących przyszłości Zakonu opowiada legenda o Jej pojawieniu się w śnie anonimowego przeora pustelni z Góry Karmel. Chylące się ku upadkowi królestwo krzyżowców w Ziemi Świętej nie mogło już dłużej zapewnić bezpieczeństwa karmelitom. Pustelna karmelitańska, najeżdżana regularnie przez saracenów, stanęła przed realną i zbliżającą się w szybkim tempie groźbą upadku. Co w takiej sytuacji uczynić? Czy wolno nam opuścić świętą górę, kolebkę Zakonu? Pytania te stawiała sobie wspólnota pustelników wielokrotnie. Odpowiedź na nie była niezmiernie trudna, gdyż wielu członków wspólnoty ślubowało pozostanie na wzgórzach Karmelu do końca życia. Śluby takie nie były rzadkością w tamtych czasach. Archeologiczne badania ruin pustelni potwierdziły jej tragiczny koniec. Ci, którzy zdecydowali się pozostać ponieśli śmierć męczeńską w maju 1291 r.

Karmelitański kronikarz, naoczny świadek wydarzeń, opisuje je dokładnie, ukazując towarzyszącą im atmosferę napięcia. „Wielu słabszych członków Zakonu doświadczało z powodu tych częstych najazdów pogańskich licznych rozterek i obaw; miało to miejsce szczególnie w klasztorach usytuowanych w miejscach odludnych. Pragnęli oni zatem opuścić Ziemię Świętą, a jeżeli byłoby to możliwe, powrócić do swych ojczystych stron, aby tam zakładać nowe klasztory i służyć Bogu oraz świętej Matce, Dziewicy Maryi, bez obaw i nieustannie. Zwołano więc kapitułę generalną w klasztorze na Górze Karmel, aby zastanowić się czy wolno opuścić tę górę. Chociaż pomiędzy braćmi było wielu takich, którzy uważali, że pod żadnym pretekstem nie wolno opuścić Ziemi Świętej i budować klasztorów poza nią, to jednak rada przyjęła opinię przeciwną. Umotywowano ją poleceniem Chrystusa i przykładem założyciela Zakonu. Chrystus pozostawił bowiem nakaz: «Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego» (Mt 10,23); lepiej jest ujść prześladowaniom i zachować wiarę katolicką w stanie nienaruszonym, gorzej natomiast popaść w prześladowanie i z obawy przed nim, zatracić ją. Nasz Pan uczył tego na własnym przykładzie; został posłany tylko do zagubionych owiec z domu Izraela, jednak z powodu prześladowania króla Heroda, opuścił Ziemię Świętą, udając się do Egiptu i czekając tam, aż król umrze. Podobnie Eliasz, założyciel zakonu, uszedł na górę Horeb i w czasie prześladowania ze strony Achaba i Jezabel ukrywał się w jaskini. I tak, przeor klasztoru na Górze Karmel, rozważając te przykłady oraz mając na uwadze nieustanne prześladowanie Zakonu w Ziemi Świętej przez pogan, zachęcony również w snach przez Chrystusa i błogosławioną Dziewicę Maryję, zezwolił niektórym braciom na opuszczenie Ziemi Świętej i powrót do rodzinnych krajów, gdzie mieli podjąć starania o budowę nowych klasztorów Zakonu”. (Chronica, rozdz. III.)