Nasze publikacje
Informacje i artykuły pochodzące z naszego klasztoru i opublikowane w mediach.
Zdaje się, że każdy człowiek doświadczył w życiu poczucia „bezdomności”, tej nieznośnej lekkości istnienia, która rzuca nas z miejsca na miejsce, okrada z każdej pewności, wytrąca z rąk najbardziej sprawdzone narzędzia i sposoby rozwiązywania spraw. Nic w tym dziwnego skoro sam Jezus mówi nam, że nie jesteśmy z tego świata. Ale czy można żyć owocnie, spokojnie, nie mając poczucia, że jest miejsce w którym jestem „u siebie”?
Różaniec. Sięgamy po niego z różnym nastawieniem, czasem to modlitwa prośby, czasem niemocy. Bywa, że mechanicznie przesuwamy koraliki, bywa, że niezdolni do niczego więcej zaciskamy go w dłoni. Jednego dnia rozważamy kolejne tajemnice szukając w nich odpowiedzi, innego wędrujemy z Maryją i Jezusem. Ta niezwykła modlitwa zawsze potrafi nas odnaleźć tam gdzie jesteśmy, takimi jakimi jesteśmy. I zawsze jest spotkaniem. Spotkaniem z Jezusem i Jego Matką, spotkaniem z Miłością i Prawdą. Rozmową, prostym trwaniem, towarzyszeniem…
My zmartwychwstaniemy jak On, z Nim i przez Niego. KKK995
Chrystus umarł i Zmartwychwstał. Każdy z nas umrze i każdy zmartwychwstanie. W tajemniczy sposób ta prawda realizuje się w naszym życiu w każdej chwili a Święty Kościół pozwala doświadczyć jej szczególnie w czasie Triduum Paschalnego . Tę niezwykłą lekcję jaką Pan Jezus zamknął w trzech świętych dniach można streścić w słowach: miłość, oddanie, ufność. To nasza droga do Zmartwychwstania, sposób przejścia przez trudne sytuacje życiowe, czy też przez walkę wewnętrzną, walkę z grzechem i słabością, w końcu przejścia z tego świata.
Misyjność Kościoła jest niejako jego krwioobiegiem. Od jego drożności zależy nie tylko żywotność ale i jakość życia Kościoła. Wyobraźmy sobie nas jako krwinki krążące w Mistycznym Ciele Pana. Potrzebujemy przyjąć siłę dającą życie – Słowo, Które jest Życiem. Życie przyjęte wprawia nas w ruch a my będąc w nieustannym ruchu poruszamy inne krwinki. To jedyna droga. Przyjąłem–przekazuję. Jakość Życia Kościoła – wspólnoty wypływa właśnie z tego. Jeśli właściwie odczytujemy swoje miejsce w Kościele nasze życie wyzwala siłę ożywiającą nie tylko nas ale każdego człowieka. W nieustannym „potrącaniu”, budzeniu do życia, wprawianiu w ruch, stajemy się najbardziej tym kim prawdziwie jesteśmy. Człowiek misyjny to człowiek zaspokojony. Człowiek misyjny czerpie w pełni… Przez wypełnianie nakazu misyjnego Chrystusa karmi się pokarmem „pełnienia woli Bożej” (por. J 4,34), przekazuje Słowo nieustannie się Nim napełniając, w końcu przyjmując czy przekazując dotyka braci, buduje relacje w oparciu o Prawdę jaką jest sam Bóg.
Strona 3 z 4