Karmel Maryi Matki Nadziei

i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ełku

12 lat naszej obecności w Ełku
" św. Teresa od Jezusa Nie zabiegajcie o to aby być użytecznymi dla wszystkich, ale dla tych, którzy są w waszym otoczeniu. "

św. Teresa od Jezusa

Barbara Gruszka-Zych

Źródło: http://www.kosciol.wiara.pl/doc/670271.Korzenie-tego-swiata


Siostry z Karmelu w Ełku modlą się siedem godzin dziennie. Więc w jednej trzeciej są z modlitwy. A może w całości, bo krojenie chleba, czytanie, a nawet sen powierzają Bogu.

Modląc się, żyjemy w ukryciu, jak korzenie w ziemi trzymające całą roślinę. Nie można ich wyciągnąć dla dobra całości – tłumaczy s. Benedykta. A roślina to cały widzialny świat. Kiedy przed pięcioma laty pisaliśmy w GN, że siostry zamierzają w Ełku wznosić swój dom zakonny, było tu szczere pole. Do zdjęcia na szarym tle włożyły białe płaszcze, jakby chciały zwrócić na siebie uwagę. I udało się! Ponad 2 tysiące naszych czytelników zaczęło wpłacać datki na budowę. Często był to wdowi grosz, który razem z darami diecezjan i dobroczyńców zaproszonych przez bp. ełckiego Józefa Mazura pomógł w budowie. Dziś dom sióstr to w pewnym sensie także „nasz dom”. Mieszkają w nim karmelitanki, dla których wstąpienie do zakonu stało się nową datą urodzenia. S. Jadwiga – przeorysza jest w Karmelu 28 lat, s. Joanna – 21, s. Benedykta – 23, a s. Miriam – 15.

– To życie w wiecznej ciszy sprawia, że trudniej mi znaleźć słowa – tłumaczy s. Benedykta. – Z Bogiem przebywamy 24 godziny na dobę, łatwiej mi rozmawiać z Nim niż z panią – dodaje. Zwykle siostra nie wychodzi do odwiedzających. Przy „kole” w rozmównicy przedzielonej na dwa światy metalowymi kratami spotyka się z nimi s. Miriam. Przez te kraty zawsze widać tylko część twarzy czy postaci, jakby ktoś chciał pokazać, że jesteśmy jak puzzle ułożone w całość. A nad ich utrzymaniem w harmonijnej kompozycji czuwają w modlitwie siostry.

Czytaj więcej...

- Wszystko, co powstało na tej ziemi do chwili obecnej jest dla nas prawdziwym cudem Opatrzności Bożej - mówi s. Jadwiga Kwiatkowska, matka przełożona sióstr karmelitanek w Ełku.

1 października w godzinach popołudniowych, w uroczystość św. Teresy od Dzieciątka Jezus, bp Jerzy Mazur odprawił Mszę św. na placu budowy klasztoru w Witynach koło Ełku i poświęcił kamień węgielny pod budowę klasztoru pw. Maryi Matki Nadziei i św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W homilii przypomniał, czym jest kamień węgielny: Jest symbolem Chrystusa. Jezus Chrystus jest w Kościele jakby żywym kamieniem węgielnym; kamieniem, na którym opiera się cała budowla żywego Kościoła. Razem z kamieniem węgielnym zostały wbudowane kamienie symbolizujące 21 dekanatów naszej diecezji. - To budowa modlitwy i czynu – powiedział pasterz ełckiego Kościoła. Mówił też o nadziei: - Nadziei nie można odkładać na jutro, bo jutro jest w ręku Boga. Siostry pragną, by karmel pod wezwaniem Maryi Matki Nadziei i św. Teresy od Dzieciątka Jezus był dla Kościoła lokalnego takim miejscem, gdzie ubodzy, cierpiący fizycznie i duchowo, poniżeni, grzesznicy będą mogli odnajdywać na nowo utraconą nadzieję.

Czytaj więcej...

- Nadzieja jest potrzebna człowiekowi nie na jutro, ale na dzisiaj, już tu i teraz - mówił ks. bp Jerzy Mazur w czasie uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę klasztoru pw. Maryi Matki Nadziei i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ełku. - Wszystko, co powstało na tej ziemi do chwili obecnej, jest dla nas prawdziwym cudem Opatrzności Bożej - stwierdziła s. Jadwiga Kwiatkowska, przełożona ełckich karmelitanek bosych.

Czytaj więcej...

(Nasz Dziennik 18.08.2006, Nr 166(2576))

 

W Święto Matki Bożej Szkaplerznej został poświęcony krzyż i plac pod budowę Karmelu pw. Maryi Matki Nadziei i św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Witynach koło Ełku. Celem powołania Sióstr Karmelitanek Bosych "jest stać przed Bogiem w imieniu wszystkich".

Ceremonię poświęcenia poprzedziła modlitwa w katedrze św. Wojciecha w Ełku. Uroczystej Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. bp Jerzy Mazur SVD, miejscowy ordynariusz. W homilii o. Mariusz Jaszczyszyn OCD, delegat prowincjała ds. mniszek, przypomniał, jak wielkim bogactwem i darem dla każdego jest szkaplerz oraz jak cenna jest duchowość Karmelu. - Matka Boża posłużyła się maleńkim, niewspółmiernym do skutków znakiem, szkaplerzem, aby zapewnić nam zbawienie. Przypomniał, że szkaplerz jest praktyką Maryjną, która ma wielki wpływ na całe życie chrześcijańskie. - Jednak nie może być traktowany jako amulet, który sam z siebie ma moc. Samo noszenie skrawka materiału nie rozwiąże sprawy naszego zbawienia. Każdy, kto nosi szkaplerz, powinien budzić pragnienie rozmowy z Maryją, naszą Matką, a konsekwencją tej duchowej więzi powinna być praktyka Jej duchowych cnót i uczciwe chrześcijańskie życie - wskazał o. Jaszczyszyn.

Czytaj więcej...